„To wspaniały dzień dla naszej wioski”: w Cantal, drugiej skale księcia Alberta II z Monako

Podczas oficjalnej wizyty w departamencie, która odbyła się w środę, władca Monako przypomniał niezwykłą historię łączącą rodzinę Grimaldi z Rocher de Carlat.
Przez Alix Vermande„To wielki dzień dla naszej wioski, tak długo na niego czekaliśmy”. Ta emerytka z Carlat nie myli się. Od jedenastu lat ona i mieszkańcy gminy Cantal z niecierpliwością wyczekiwali powrotu swojego słynnego sąsiada. Wioska licząca 400 mieszkańców, położona piętnaście kilometrów od Aurillac, powitała w tę środę księcia Alberta II Monako , który jest nie kto inny, jak właścicielem prestiżowej posiadłości gminy: Rocher de Carlat. Na jej szczycie: dwuhektarowy bazaltowy płaskowyż góruje nad domami z wysokości czterdziestu metrów. „To dla mojej rodziny coś wyjątkowego wrócić tutaj, do tych miejsc przesiąkniętych historią” – powiedział władca Monakijczyk do licznych osób, które przychodziły, by uścisnąć mu dłoń lub złożyć podpis na ubraniach.
Ziemie te stały się własnością jego rodziny w 1914 roku. A raczej, stały się nią ponownie po dziwacznej historii. Chociaż Grimaldi otrzymali je dzięki Ludwikowi XIII w 1641 roku, po traktacie z Peronne zostały skonfiskowane podczas rewolucji. Jednak w 1911 roku Skała została odkupiona dzięki sprytnemu trikowi.
Le Parisien